Kilka lat temu przez Steam Greenlight przeszła ciekawie zapowiadająca się gra RPG Stardew Valley. Długie oczekiwanie na premierę dobiegło końca - dzieło studia Concerned Ape cichaczem zadebiutowało na rynku kilka dni temu. Produkcja nie doczekała się zbyt wielu recenzji w growych mediach (PC Gamer pokusił się o stosowny artykuł, wystawiając wysoką notę 80/100), ale za to cieszy się sporym zainteresowaniem użytkowników Steama. Na karcie produkcji w sklepie Valve w większości przypadków mamy do czynienia z bardzo pozytywnymi opiniami. Na około 2300 recenzji, tylko kilkadziesiąt ma negatywny wydźwięk. Reszta graczy się po prostu zakochała, a teksty typu „gra jest zjawiskowa” czy też „arcydzieło powołane do życia z czystej miłości” są na porządku dziennym.
Ok, ok, ale o co w ogóle chodzi z tą produkcją? Pisząc w skrócie, jest to projekt w stylu
Harvest Moon i
Animal Crossing. Gracze wcielają się w postać, która odziedziczyła po swoim dziadku gospodarstwo w
Stardew Valley. Jak to bywa w takich przypadkach, z kilkoma groszami w kieszeni oraz zestawem narzędzi zamierzamy rozpocząć nowe życie i doprowadzić spuściznę do rozkwitu. Podczas zabawy sadzimy rośliny, zbieramy plony, łowimy ryby, hodujemy zwierzęta itd. Dodatkowo nie zabrakło system craftingu, umożliwiającego wytwarzanie przydatnych przedmiotów. Mało tego, z biegiem czasu uczymy się również gotować oraz zdobywamy różne profesje.
Podobnie jak we wspomnianym
Harvest Moon, tak i w tym przypadku występuje wątek społecznościowy. W niewielkim miasteczku żyje ponad 30 osób, z którymi możemy się zaprzyjaźnić i poznać ich sekrety. Ponadto ważna jest także eksploracja jaskiń. Zagłębiając się w nie coraz dalej, trafiamy na rozmaite potwory, zdobywamy potężne bronie i rzadkie minerały.
Źródło:
"Góral" - GRY-OnLine
|
Klemens
|
2016-03-01 12:44:12
|
|